Porcelana laboratoryjna – z czym to się wiąże?

Na hasło „porcelana” w pierwszym odruchu wyobrażamy sobie delikatną filiżankę do herbaty. Taki przedmiot kojarzy się z czymś kruchym i bardzo cennym, wymagającym od użytkownika szczególnej ostrożności i troski. Dlatego można być nieco zaskoczonym na wieść, że porcelana jest częstym gościem we wnętrzach laboratoriów – a tam nie boi się trudnych zadań i jest pomocnikiem, na którym można polegać w wielu sytuacjach.

Na kłopoty – porcelana laboratoryjna

Porcelana została wynaleziona w starożytnych Chinach. W VII wieku naszej ery po raz pierwszy zmieszano glinkę kaolinową ze skaleniem i kwarcem, a następnie wypalono ceramiczne naczynia. Jednak dystans geograficzny, Wielki Mur Chiński i niechęć do rozpowszechniania sekretnych receptur sprawiły, że Europa musiała poczekać na odkrycie „przepisu” na stworzenie najwyższej jakości ceramiki aż do początku XVIII wieku.

To właśnie podczas samego procesu wytwarzania porcelany rozstrzyga się kwestia jej faktycznej kruchości – i tego, do czego może zostać wykorzystany gotowy przedmiot. Jeśli bowiem w mieszaninie pojawi się więcej glinki kaolinowej, ceramika będzie twardsza. Stanie się wówczas zaskakująco (dla laików) wytrzymała na uderzenia. A jeśli dodać do tego, że jest świetnym izolatorem elektrycznym, nie wchodzi w żadne reakcje z chemikaliami, nie przepuszcza cieczy ani gazów oraz wytrzyma kontakt z ekstremalnie wysoką temperaturą – od razu staje się jasne, dlaczego porcelana jest tak pożądanym gościem w laboratorium.

W gronie wszystkich przedmiotów, jakie tworzą laboratoryjne wyposażenie, specjalne wyroby z porcelany uzupełniają asortyment naczyń laboratoryjnych, wykonywanych ze szkła. O wszystkie te pomoce trzeba dbać w podobny sposób – oczyszczać, dobierając odpowiednie substancje (czasem rozpuszczalniki niezbędne do usunięcia resztek używanego wcześniej odczynnika), osuszać bez używania papieru czy tkanin. To zarazem wymagające troski naczynia i niezastąpione pomoce, które aż palą się do pracy – i do spełnienia zadań, z którymi inne tworzywa mogłyby sobie nie poradzić.

Porcelana laboratoryjna to między innymi wanienki do wyżarzania i łódeczki do spalań. Ta ceramika nie boi się bliskich spotkań z samym ogniem, dlatego dla laboranta jest bardzo cennym wsparciem, które pomoże zakończyć gorący eksperyment albo wyciszyć niespodziewane kłopoty z odczynnikami. Ale to nie wszystko – z mocnej, wytrzymałej porcelany robi się również moździerze z tłuczkami, w których można skruszyć i utrzeć na pył różne twarde substancje. Powstają z niej tygle, które są gotowe przyjąć nie tylko bardzo gorące roztwory, ale nawet rozmaite kwasy – bo nawet agresywne substancje nie będą w stanie zniszczyć idealnie gładkiej powierzchni porcelanowego naczynia. Z porcelany tworzy się także wkłady do ekstryfikatorów, parownice, łyżko-szpatułki czy lejki Buschnera.

Żeby zdobyć porcelanowe pomoce laboratoryjne, wystarczy uważnie przejrzeć oferty dystrybutorów i producentów naczyń tego rodzaju – w przejrzyście uporządkowanym katalogu powinny mieć swoją własną zakładkę, zapewne blisko powiązaną z naczyniami szklanymi. Czytaj więcej: https://www.equimed.com.pl/.

Powiązane wpisy

Pozostaw komentarz

9 − trzy =